Odwiedzam jednak wiele blogów, gdzie Wizerunek dzieci nie jest upubliczniany, a rodzice bardzo chronią prywatność swoich pociech.
Zdarzają się głosy, że ktoś kto ukrywa dziecko na pewno się go wstydzi. Nigdy w ten sposób nie myślałam, jednak po prostu bez powodu świat ujrzał twarz mojego dziecka.
Wiktoria jest coraz starsza, niedługo zacznie przedszkole, potem szkołę. Nie chciałabym żeby kiedyś jakiś uczeń, kolega z klasy czy ktoś inny dokopał się do zdjęć czy wpisów na blogu z okresu niemowlęcego. Dzieci są różne. Potrafią być okrutne.
Poza tym doszło też do czegoś, co po prostu mnie zaniepokoiło. Zdjęcie Wiktorii zostało rozesłane do różnych osób. To też moja wina, sama je wstawiłam. Przyznaję. Jednak osoba, która to zrobiła powinna się po prostu wstydzić. Na szczęście nie mam tu na myśli ludzi, którzy mogliby zrobić jakikolwiek złu użytek z tych fotografii.
Też coraz częściej się nad tym zastanawiam - i chyba wrócę do robienia zdjęć,na których nie widać twarzy.
OdpowiedzUsuńCzesto widzę jak dzieci są prz y cycku, w wannie w miejscach gdzie nie powinny być...no cóż dziwne czasy
OdpowiedzUsuńHej, z tej strony Malwina ( pisze z konta męża) , poznaliśmy się na studiach w Koszalinie ( tzn. w akademiku , ja prowadziłam pralnie ) , a potem znalazłam Cię na ig i pisalysmy parę razy. Od jakiegoś czasu nie mam tam konta , dlatego chciałabym Cię poprosić o twój profil fb, żebym Cię mogła odnaleźć . Lubię twoje posty i to jak opisujesz pewne kwestie , dlatego chciałabym mieć kontakt , mój mail - malwinamiszczyszyn@gmail.com . Uciesze się jak napiszesz.
OdpowiedzUsuńDylematy czy pokazywać dziecko w internecie czy nie jeszcze przede mną. Niemniej jednak myślę, że warto w tym dylemacie pamiętać o tym, że dziecko to nie ozdoba do domu, a człowiek, który ma albo będzie miał w przyszłości swoje zdanie i swoje potrzeby.
OdpowiedzUsuń